W najbliższym czasie mam zamiar podjąć parę bardzo ważnych decyzji, nad którymi myślę od dłuższego czasu. Pierwszą decyzją będzie na pewno zainicjowanie działań mających na celu doprowadzenie mnie do funkcji dyrektora. Jestem absolwentem Politechniki Białostockiej na kierunku mechaniki i budowy maszyn, więc mógłbym zostać dyrektorem produkcji w jakiejś fabryce. Aby to osiągnąć muszę najpierw załapać się do pracy w jakiejś firmie i stopniowo wspinać się wzwyż hierarchii obowiązującej w pracy. Na początek dobra byłaby praca jakiegoś specjalisty od jakości, np. inżyniera, inżynier ds. jakości Białystok. Z czasem mógłbym awansować na kierownika działu jakości, aż w końcu dyrektora. Wszystko zależałoby oczywiście od mojej pracy i sytuacji panującej w firmie, jednak uważam, że dałbym radę awansować dość szybko.
Drugą ważną decyzją, która wymaga podjęcia jest ostateczne przecięcie pępowiny i wyprowadzka od rodziców. Już parę razy próbowałem żyć na własną rękę, jednak po kilku miesiącach poza domem zawsze wracałem skulony do rodziców, którzy przyjmowali mnie z otwartymi ramionami. Znaczy się, mama przyjmowała, bo ojciec zawsze patrzył krzywym okiem na posiadanie dorosłego syna w swoim domu.
Gdy załatwię sprawę z mieszkaniem, na pewno w końcu zapiszę się na kurs angielskiego, o którym myślę od ponad pół roku, ale do tej pory na myśleniu się kończyło. Mój angielski jest coraz słabszy, a na białostockim rynku pracy potrzeba osób umiejących swobodnie porozumiewać się w tym języku.