Gdy kończyłem studia inżynierskie na kierunku elektronicznym wcale nie myślałem o tym, że kiedyś mógłbym pracować jako specjalista ds. jakości. Wtedy w ogóle jeszcze nie myślałem gdzie mnie rzuci los i co będę w przyszłości robił. Z braku innego zajęcia zatrudniłem się w firmie komputerowej mojego wuja, gdzie zajmowałem się instalacją oprogramowania i eliminacją jakichś małych usterek komputerowych. Praca nie była zbyt związana z ukończoną przeze mnie szkołą, ale przynajmniej byłam.
Pewnego kiepskiego dnia, gdy przemęczony wróciłem z pracy i nie miałem ochoty na dalsze zajmowanie się komputerami, pod wpływem impulsu zacząłem przeglądać oferty pracy w Chorzowie. Nie planowałem wysyłać swoich dokumentów aplikacyjnych, a po prostu chciałem zobaczyć co ciekawego dzieje się na chorzowskim rynku pracy. Gdy natrafiłem na ofertę pracy skierowaną do inżynierów ds. jakości, pod wpływek kolejnego impulsu wysłałem swoje CV i list motywacyjny. Zrobiłem to ot tak, po prostu, by jakoś poprawić sobie humor. W żadnym przypadku nie spodziewałem się, że zostanę zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną, a już w ogóle, że zostanę zatrudniony jako inżynier ds. jakości Chorzów. Jak widać, nie musiałem się spodziewać, bo los wszystko pokierował za mnie. Po pierwszym etapie rozmów kwalifikacyjnych zostałem zaproszony na drugi, a po drugim już na stanowisko inżyniera. Pracy u wuja powiedziałem „goodbye” i zacząłem przygodę z kontrolą jakości.