Stres przed wystąpieniem

Stres przed wystąpieniem

Obecność mojego szefa zawsze sprawia, że strasznie się denerwuję, zapominam języka w gębie i popełniam najbardziej podstawowe i fundamentalne błędy. Już nie raz przy szefie zdarzyło mi się popełnić takie faux pas, o którym cała fabryka rozmawiała przez kilka kolejnych tygodni. Jutro, na cotygodniowym posiedzeniu kierowników działów produkcyjnych i speców od jakości (czyli mnie) mam pokrótce przedstawić podsumowanie działalności fabryki w ciągu ostatnich kilku miesięcy pod względem jakościowym. Moje wystąpienie będzie trwało nie dłużej niż dwadzieścia minut, jednak już teraz na samą myśl o prezentacji danych na forum, wśród najważniejszych osób w firmie, w tym szefa, trzęsą mi się nogi i zaczyna plątać się język, inżynier ds. jakości Gorzów Wielkopolski.

Wiele bym dał, żeby znaleźć się już w firmie i być po stresującym wystąpieniu. Niestety, nic nie uchroni mnie przed koniecznością wygłoszenia przemowy przed współpracownikami i szefem, no chyba, że w drodze do pracy wydarzy się jakiś wypadek, o jaki wcale nie proszę. Żadne zwolnienie ze służbowych obowiązków nie jest warte choroby czy uszczerbku na zdrowiu. Niektóre rzeczy po prostu trzeba załatwić i nic na to nie poradzimy.

Chciałbym mieć większą odwagę i większą pewność siebie, które pomogłyby mi na jutrzejszym wystąpieniu. Przed wygłoszeniem analizy mam zamiar wziąć sobie parę kropelek na uspokojenie, które powinny pomóc na stres. Kolega radził zaaplikowanie setki czystej wódki, jednak wolę uniknąć bycia oskarżonym o picie w trakcie pracy. Jakoś to przeżyję, na pewno mi się uda.

Zostaw komentarz