Nie mam zielonego pojęcia jakim cudem nasz nowy inżynier ds. jakości Stalowa Wola został zatrudniony przez właściciela naszej firmy. Do niedawna byłem przekonany, że nasz pracodawca ma bardzo dobry zmysł co do tego kogo zatrudnia i komu powierza stanowiska pracy w swojej firmie. Większość pracowników firmy to osoby dobrze wykształcone i znające się na tym, co robią. Wśród pracowników firmy przeważają osoby dojrzałe, które mają za sobą przynajmniej kilkanaście lat pracy na danym stanowisku pracy. Zatrudnianie takich pracowników sprawia, że nasza firma rozwija się naprawdę prężnie i w dobrym kierunku.
Nowy inżynier ds. jakości jest zupełnym zaprzeczeniem tego kim powinien być i jak zachowywać się inżynier zatrudniony przez naszą firmę. Michał to świeżo upieczony absolwent studiów technicznych z zerowym doświadczeniem zawodowym i zerowym obyciem w zarządzaniu jakością. Nawet jego praktyki studenckie nie były związane z kontrolą jakości, a odbywały się w jakiejś nieznanej nikomu firmie.
Nie muszę mówić, że nowy inżynier nie wypełnia dobrze swoich obowiązków zawodowych i co chwila biega do bardziej doświadczonych pracowników prosząc ich o pomoc i radę. Nie jestem w stanie zliczyć ile razy pomagałem już nowemu pracownikowi w wypełnianiu jego obowiązków, chociaż to w ogóle nie należy do moich zadań. Żal mi trochę tego chłopaka, bo widzę, że się stara i stresuje nową pracą, chociaż zupełnie mu to nie wychodzi. Zastanawiam się jak długo Michał zostanie w naszej firmie i czy uda mu się jakoś ogarnąć.